W zamian dzisiaj zapraszam Was na kolejne drabble - tym razem wyjątkowe, bo konkursowe.
W sumie zebrałam 42 punkty, za które bardzo wszystkim dziękuję! Nawet kilka dobrych duszyczek zagłosowało w ankiecie, przyznając mi najniższy stopień na podium (po jednym zwycięzcy i dwom na drugim miejscu). Konkurs przeprowadzony został na Katalogu Granger - tak zapraszam po więcej szczegółów!
* * *
Prace można było nadsyłać na dwa wskazane tematy:
1. Jak Hermiona Granger obchodzi Dzień Matki?
2. Smutny maj Hermiony Granger — wspomnienia Bitwy o Hogwart.
Wybrałam temat pierwszy. I zapraszam teraz na drabble pt. "Dzień Matki".
Jest to – jak do tej pory – najbardziej kanoniczny tekst, jaki kiedykolwiek napisałam.
* * *
Pierwszy Dzień Matki obchodziła w ciszy, głaszcząc lekko zaokrąglony brzuszek.
W drugi Dzień Matki wzruszyła się, słysząc po raz pierwszy słowo „Mama” – Rose sprawiła jej idealny prezent.
W trzeci Dzień Matki denerwowała się, informując córkę o powiększeniu się rodziny.
Czwarty Dzień Matki obchodziła w hałasie, spowodowanym przez Hugo i jego wyrzynające się ząbki.
I tak – przez kolejne lata dzień ten rozbrzmiewał śmiechem, nie tylko dzieci, ale i samej Hermiony.
Czternasty Dzień Matki był trudny i melancholijny – przyćmiony myślą o pójściu syna do Hogwartu.
Hermiona pokochała Dzień Matki i nie umiała wyobrazić go sobie w ciszy, jaka miała przyjść za rok.