Zapraszam do czytania i wyrażania opinii.
* * *
Ty zapomniany przez los człowieku.
Człowieku, który nie został zapisany na żadnej z kart historii.
Arystokrata, zrzucony z piedestału.
Ty, potomku dumnego rodu Blacków, o którym dziś już nikt nie pamięta.
Kim byłeś? Jak żyłeś? Co się z tobą stało?
Jaki grzech popełniłeś?
Czym zasłużyłeś na tak okrutną karę?
Zapamiętano twego brata, zdrajcę i mordercę.
Zapamiętano twoją kuzynkę, szaloną i zaślepioną.
Zapamiętano jej siostry - dumną arystokratkę i tą, która poślubiła mugola.
Zapamiętano ich mężów, dzieci, nawet wnuki.
A gdzie twoje miejsce?
Co się z tobą stało?
Z tym, który jako pierwszy zdradził Czarnego Pana?
Czemu Cię zapomniano Regulusie Arkturusie Blacku?
Witaj!
OdpowiedzUsuńZapraszamy wszystkich na Stowarzyszenie. Odnowione, pełne pomysłów Stowarzyszenie Księcia Półkrwi! Dołącz do nas i ciesz się możliwościami, które oferujemy. Zamów miniaturkę! Zapoznaj się angielskimi newsami ze świata Harry’ego Pottera, a przede wszystkim zgłoś twory swej wyobraźni do naszego katalogu. Odwiedź nas nim będzie za późno…
KLIK!
Zespół SKP
Kurczę, mam problem z tym tekstem i to gigantyczny, bo ja kocham Regulusa i uwielbiam wszystko z nim! I właśnie moim kłopotem jest to, że nie widzę celu tego drabble.
OdpowiedzUsuńMasa pytań, które chyba mają na celu wywołać u czytelnika refleksję, ale niestety nie wywołują; dalej jest opowiadanie o tym, o czym wiemy właściwie. Nie widze równiez powodu, dlaczego zawarłaś te zdania o Syriuszu i kuzynkach; że zostali zapmiętani w przeciwieństwie do niego? Nie jest to uwypuklone za bardzo, jako kontrast mógłoby to być naprawdę dobre, ale może wtedy, gdyby to było drabble w twierdzeniach, lawirowanie na porównaniach z tymi innymi członkami jego rodziny. I przedstawienie czegoś nowego, jakiejś sugestii, dlazcego tak zdecydował sie postąpić lub motywu działania.
Może gdyby to było w konwencji oktawy, jakiegoś zgłoskowca miałoby to więcej sensu; bo teraz niestety nie znajduję nic interesującego. A naprawdę mi sie podobaja Twoje prace i wiem, że umiesz pisać. Bo ostatnia miniaturka czy drabble konkursowe to udowadniają. Może pospieszyłaś się z publikacją?
Mam nadzieję, że nie odbierzesz moich słów zbyt negatywnie, bo nie lubię pisac takich komentarzy, ale jak już coś czytam, to komentuje. Zastanawiałam się czy lepiej może nie komentować, niż komentować negatywnie, ale ufam, że nie zrobiłam błędu.
Ściskam i życzę weeny <3
Acrimonia.
I dlaczego masz tak nisko menu? Wszakże powinno to być najważniejszym gadżetem, bo odszukiwanie spisu rozdziałów jest utrudnione. Nie myślałaś o wrzuceniu linków na jedną podstronę? Bo tak trochę masz bałagan na blogu, a przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie :c
UsuńAww Reggie :D
OdpowiedzUsuńWiedziałaś, co mi się spodoba. Zupełnie nie spodziewałam się, że o nim napiszesz. To taka zapomniana postać i wg mnie bardzo ładnie to tutaj oddałaś. Jest fajna równowaga między pytaniami a zdaniami oznajmującymi. Jest spokój, smutek. Szczególnie mocno podoba mi się fragment, w którym powiedziane jest, że o każdym innym z jego rodziny się pamięta, każdy coś o nich wie. A o Regulusie mówi się rzadko. Nie ma swojego należytego miejsca na kartach historii. :<
Wybiło mnie tylko z rytmu drugie zdanie. Coś tam nie gra. Chyba powinno być "nie zostałeś". I na końcu jest "cię" wielką, a to niekonsekwencja. No, ale tak generalnie to przyjemnie się czytało. :)
Fajnie, że pomyślałaś o tej postaci i naskrobałaś drabbelka. :)
Napisałam komentarz i zamknęłam oczywiście nie tę kartę >.> No nic, jeszcze raz! :)
OdpowiedzUsuńZ reguły nie lubię drabbli pisanych w formie wiersza - może dlatego, że ogólnie za wierszami nie przepadam i mi się źle je czyta. Ten jednak już od pierwszego wersu mi się spodobał - mam wrażenie jest jest napisany w podniosłym i walecznym tonie, a takie wiersze, to uwielbiam. Czytało mi się szybko, z siłą i akcentem na zadawane pytanie, czułam tę złość i frustrację narratora zarówno na wymienione postacie z rodu Blacków, jak i na samego Regulusa. Miałam wrażenie, jakby narrator miał za złe Regulusowi, że mimo swojej zdrady, nie dokonał czegoś większego, bardziej spektakularnego, by go zapamiętano.
Moim zdaniem ciekawie oddałaś tutaj uczucia, bez nazywania ich wprost, bez mówienia, czy i jak ma się czuć czytelnik.
Jestem na tak :)
Pozdrawiam!
Rzan.